Fluff Emi, nie wyszedł do końca jak chciałam, ale może komuś się spodoba

Bójcie się wyemancypowanych krasnoludek!

Cytuj:
- To naprawdę niefortunne! I co teraz będzie? – Zawodziła nad dziesiątym kuflem piwa Doris Stalowa Pierś, krasnoludzki Tan z Twierdzy Stalowych Pagórków, która chwilę temu weszła do karczmy.
- Ale co właściwie się stało? – spytała Morga Żelazny Wałek, jej najlepsza przyjaciółka od kufla.
- Ech, to długa historia… Wszystko zaczęło się od tego, jak moja kuzynka cioteczna od strony babki Helga Kamienne Łono wracała ze swoim oddziałem do twierdzy, mijając po drodze rzekę Reik… Po powrocie okazało się, że zaginął runiczny pierścień, pamiątka po naszym pra-pra-pra-pradziadku.
„Na krew moich przodków jak to się mogło stać?” krzyknęła Helga, uwiadomiwszy sobie stratę. A następnie klnąc na każdą żywą istotę, poprzysięgła odzyskać zgubę, albo zginać próbując.
Usłyszało to kilka kuzynek i córek twierdzy i plotka zaczęła się szybko rozprzestrzeniać.
Friga Pięść Miłości, z siostrzeństwa Matczynych Toporów wpadła na zgromadzenie wołając: „Plugawe orki ukradły Heldze Kamienne Łono rodową pamiątkę! Szykujcie się na pomstę!”.
Mira Dębowy Warkocz opowiedziała wszystkim swoim braciom i kuzynom, jak plugawa banda Zwierzoludzi napadła i ograbiła oddział Helgi, który cudem uszedł z życiem…
Volti Głos Matki rozpowiedziała na spotkaniu Klubu Zdobienia Tarcz, że musiały w tym maczać palce długouche, bo tylko one zrobiłyby coś tak podłego.
Z czasem wszyscy opowiadali o coraz to silniejszym niebezpieczeństwie. Rezultatów chyba się domyślasz, wszyscy sięgnęli po kusze i topory, szykując się na bitwę i jutro świcie wyruszają nad Reik, zmierzyć się ze straszliwym wrogiem i obiecują, że rzeka spłynie krwią…
- Ale skoro niebezpieczeństwo nie jest prawdziwe, to czym się martwisz? – spytała Morga.
- E tam, nieprawdziwe, to daleka droga i nieprzyjazny świat, zawsze znajdą się jakieś plugastwa do ubicia po drodze… Tylko… Ach co za pech…
- Co takiego? – dopytywała Morga.
- Nigdzie nie mogę znaleźć mojego ulubionego topora! Jak nie znajdzie się do jutra, trzeba będzie pożyczyć jakiś ze zbrojowni!